 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:15, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Ale co |
Z Ukrainy mamy komplet info.
Trener Olimpu - współpracuje, zawodnicy nie wrócili do Ukrainy. Trochę słabe wyniki Ukrainy na K-1 w Paryżu.
Może jakieś info z innych krajów, skoro w Polsce jest ok. |
Ale kto powiedział, że w Polsce jest ok? Nie jest ok. Trener jak
widać skupia się na zawodnikach Ukrainy i szuka łatwego sukcesu. To że Rahozenko zrobi medal było wiadomo prędzej czy później. Sukces chłopaka? Jak najbardziej. Sukces teamu Ukr bez wątpienia również duży biorąc pod uwagę ogólny ich słaby wynik. Sukces MG? Bez przesady. Dostał ukształtowanego i dobrze przygotowanego zawodnika i teraz spija śmietankę. Przypomnijcie sobie jeszcze pół roku temu temat jego diamentu? Pamiętacie co tu się działo? Dzisiaj widać że sprzedał swój diament za kilka hrywien. Nikt nie może mu tego zabronić tylko trzeba odpowiedzieć na pytanie kogo chcemy? Czy chcemy trenera kadry któremu zależy na rozwoju polskich zawodników, czy szkoleniowca który się wybija na sukcesie zawodnika z Ukrainy. A ilu takich zawodników, takich diamentów po drodze zniszczył? Przypomnijcie sobie powołanie sprzed kilkunastu miesięcy. Ilu Sabieckich, Szewczyków i innych diamentów zostało przez niego upokorzonych, bo stawiał na własne chore ambicje i własne interesy a nie na dobro kadry. I tak dokładnie jest teraz niestety. Wystarczy prześledzić kilka stron wstecz. Ile osób jest niezadowolonych. I moim zdaniem to nie chodzi tylko o powołania. Chodzi o podejście i sposób traktowania zawodnika. |
Co racja- to racja.
Niestety w polskim podejściu karate- sztuka jest sztuka.
Teraz zawodnik - jeśli trzeba w niego włożyć szkolenia i kasy - to nie dobry zawodnik. A ponadto zostaje obarczony winą że nie ma sukcesu.
Ten zwariowany i krótki czas pukowskiego działania przynosi- właśnie takie efekty działania.
WKF przez lata nie wykształciło żadnych normatywnych zasad szkolenia, etyki na nawet kultury.
Staży sensei jeszcze kultywują zasady karate-do.
Natomiast młodzi albo ich nie znają albo nie umieją ich stosować.
Wariactwo karate Wkf sprowadziło karate na sztuczną drogę szybkiego nawet byle jakiego sukces a organizatorów turniejów do ośmieszania karate WKF.
Zarabianie nawet na waleniu w fantoma czy bieganiu z przeszkodami, onbiża rangę i kulturę imprezy sportowej o nazwie WKF.
Ale czasy …….. nastały na cwaniaków w polskim karate WKF |
MG zrobi wszystko by dojść do sukcesu, nawet spacerując po trupach. Zwykły karierowicz |
Cos w tym jest. Nie oszczędził nawet swoich.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:27, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Ale co |
Z Ukrainy mamy komplet info.
Trener Olimpu - współpracuje, zawodnicy nie wrócili do Ukrainy. Trochę słabe wyniki Ukrainy na K-1 w Paryżu.
Może jakieś info z innych krajów, skoro w Polsce jest ok. |
Ale kto powiedział, że w Polsce jest ok? Nie jest ok. Trener jak
widać skupia się na zawodnikach Ukrainy i szuka łatwego sukcesu. To że Rahozenko zrobi medal było wiadomo prędzej czy później. Sukces chłopaka? Jak najbardziej. Sukces teamu Ukr bez wątpienia również duży biorąc pod uwagę ogólny ich słaby wynik. Sukces MG? Bez przesady. Dostał ukształtowanego i dobrze przygotowanego zawodnika i teraz spija śmietankę. Przypomnijcie sobie jeszcze pół roku temu temat jego diamentu? Pamiętacie co tu się działo? Dzisiaj widać że sprzedał swój diament za kilka hrywien. Nikt nie może mu tego zabronić tylko trzeba odpowiedzieć na pytanie kogo chcemy? Czy chcemy trenera kadry któremu zależy na rozwoju polskich zawodników, czy szkoleniowca który się wybija na sukcesie zawodnika z Ukrainy. A ilu takich zawodników, takich diamentów po drodze zniszczył? Przypomnijcie sobie powołanie sprzed kilkunastu miesięcy. Ilu Sabieckich, Szewczyków i innych diamentów zostało przez niego upokorzonych, bo stawiał na własne chore ambicje i własne interesy a nie na dobro kadry. I tak dokładnie jest teraz niestety. Wystarczy prześledzić kilka stron wstecz. Ile osób jest niezadowolonych. I moim zdaniem to nie chodzi tylko o powołania. Chodzi o podejście i sposób traktowania zawodnika. |
Co racja- to racja.
Niestety w polskim podejściu karate- sztuka jest sztuka.
Teraz zawodnik - jeśli trzeba w niego włożyć szkolenia i kasy - to nie dobry zawodnik. A ponadto zostaje obarczony winą że nie ma sukcesu.
Ten zwariowany i krótki czas pukowskiego działania przynosi- właśnie takie efekty działania.
WKF przez lata nie wykształciło żadnych normatywnych zasad szkolenia, etyki na nawet kultury.
Staży sensei jeszcze kultywują zasady karate-do.
Natomiast młodzi albo ich nie znają albo nie umieją ich stosować.
Wariactwo karate Wkf sprowadziło karate na sztuczną drogę szybkiego nawet byle jakiego sukces a organizatorów turniejów do ośmieszania karate WKF.
Zarabianie nawet na waleniu w fantoma czy bieganiu z przeszkodami, onbiża rangę i kulturę imprezy sportowej o nazwie WKF.
Ale czasy …….. nastały na cwaniaków w polskim karate WKF |
MG zrobi wszystko by dojść do sukcesu, nawet spacerując po trupach. Zwykły karierowicz |
Cos w tym jest. Nie oszczędził nawet swoich. |
Teraz kolej na WW, kolejny naiwny. Najpierw pozabierał mu zawodników którzy i tak poodpadali a teraz go wziął na pomocnika.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:10, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Ale co |
Z Ukrainy mamy komplet info.
Trener Olimpu - współpracuje, zawodnicy nie wrócili do Ukrainy. Trochę słabe wyniki Ukrainy na K-1 w Paryżu.
Może jakieś info z innych krajów, skoro w Polsce jest ok. |
Ale kto powiedział, że w Polsce jest ok? Nie jest ok. Trener jak
widać skupia się na zawodnikach Ukrainy i szuka łatwego sukcesu. To że Rahozenko zrobi medal było wiadomo prędzej czy później. Sukces chłopaka? Jak najbardziej. Sukces teamu Ukr bez wątpienia również duży biorąc pod uwagę ogólny ich słaby wynik. Sukces MG? Bez przesady. Dostał ukształtowanego i dobrze przygotowanego zawodnika i teraz spija śmietankę. Przypomnijcie sobie jeszcze pół roku temu temat jego diamentu? Pamiętacie co tu się działo? Dzisiaj widać że sprzedał swój diament za kilka hrywien. Nikt nie może mu tego zabronić tylko trzeba odpowiedzieć na pytanie kogo chcemy? Czy chcemy trenera kadry któremu zależy na rozwoju polskich zawodników, czy szkoleniowca który się wybija na sukcesie zawodnika z Ukrainy. A ilu takich zawodników, takich diamentów po drodze zniszczył? Przypomnijcie sobie powołanie sprzed kilkunastu miesięcy. Ilu Sabieckich, Szewczyków i innych diamentów zostało przez niego upokorzonych, bo stawiał na własne chore ambicje i własne interesy a nie na dobro kadry. I tak dokładnie jest teraz niestety. Wystarczy prześledzić kilka stron wstecz. Ile osób jest niezadowolonych. I moim zdaniem to nie chodzi tylko o powołania. Chodzi o podejście i sposób traktowania zawodnika. |
Co racja- to racja.
Niestety w polskim podejściu karate- sztuka jest sztuka.
Teraz zawodnik - jeśli trzeba w niego włożyć szkolenia i kasy - to nie dobry zawodnik. A ponadto zostaje obarczony winą że nie ma sukcesu.
Ten zwariowany i krótki czas pukowskiego działania przynosi- właśnie takie efekty działania.
WKF przez lata nie wykształciło żadnych normatywnych zasad szkolenia, etyki na nawet kultury.
Staży sensei jeszcze kultywują zasady karate-do.
Natomiast młodzi albo ich nie znają albo nie umieją ich stosować.
Wariactwo karate Wkf sprowadziło karate na sztuczną drogę szybkiego nawet byle jakiego sukces a organizatorów turniejów do ośmieszania karate WKF.
Zarabianie nawet na waleniu w fantoma czy bieganiu z przeszkodami, onbiża rangę i kulturę imprezy sportowej o nazwie WKF.
Ale czasy …….. nastały na cwaniaków w polskim karate WKF |
MG zrobi wszystko by dojść do sukcesu, nawet spacerując po trupach. Zwykły karierowicz |
Cos w tym jest. Nie oszczędził nawet swoich. |
Teraz kolej na WW, kolejny naiwny. Najpierw pozabierał mu zawodników którzy i tak poodpadali a teraz go wziął na pomocnika. |
W tym rzecz.Chlopaki poszli do niego licząc na więcej. A fakty są takie że nie osiągnęli nic więcej a wręcz wypadli z kadry i zakończyli kariery. Gdyby wiedzieli że tak się to potoczy nigdy by do Olimpu nie przenieśli. Zresztą nie tylko oni jedni. Chyba nikt kto się przeniósł do MG nie wspomina tego okresu dobrze ani drugi raz takiej decyzji by nie podjął. Praktycznie dla każdego to był krok wstecz Patrząc na to że w większości byli to kadrowicze PL których dzisiaj nie ma. Można zapytać dlaczego zrezygnowali ale to pytanie gdzie odpowiedź jest raczej oczywista.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:15, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Bo liczy się tylko trójca święta jak Eryk Xenia i Dominik.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:27, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Ale co |
Z Ukrainy mamy komplet info.
Trener Olimpu - współpracuje, zawodnicy nie wrócili do Ukrainy. Trochę słabe wyniki Ukrainy na K-1 w Paryżu.
Może jakieś info z innych krajów, skoro w Polsce jest ok. |
Ale kto powiedział, że w Polsce jest ok? Nie jest ok. Trener jak
widać skupia się na zawodnikach Ukrainy i szuka łatwego sukcesu. To że Rahozenko zrobi medal było wiadomo prędzej czy później. Sukces chłopaka? Jak najbardziej. Sukces teamu Ukr bez wątpienia również duży biorąc pod uwagę ogólny ich słaby wynik. Sukces MG? Bez przesady. Dostał ukształtowanego i dobrze przygotowanego zawodnika i teraz spija śmietankę. Przypomnijcie sobie jeszcze pół roku temu temat jego diamentu? Pamiętacie co tu się działo? Dzisiaj widać że sprzedał swój diament za kilka hrywien. Nikt nie może mu tego zabronić tylko trzeba odpowiedzieć na pytanie kogo chcemy? Czy chcemy trenera kadry któremu zależy na rozwoju polskich zawodników, czy szkoleniowca który się wybija na sukcesie zawodnika z Ukrainy. A ilu takich zawodników, takich diamentów po drodze zniszczył? Przypomnijcie sobie powołanie sprzed kilkunastu miesięcy. Ilu Sabieckich, Szewczyków i innych diamentów zostało przez niego upokorzonych, bo stawiał na własne chore ambicje i własne interesy a nie na dobro kadry. I tak dokładnie jest teraz niestety. Wystarczy prześledzić kilka stron wstecz. Ile osób jest niezadowolonych. I moim zdaniem to nie chodzi tylko o powołania. Chodzi o podejście i sposób traktowania zawodnika. |
Co racja- to racja.
Niestety w polskim podejściu karate- sztuka jest sztuka.
Teraz zawodnik - jeśli trzeba w niego włożyć szkolenia i kasy - to nie dobry zawodnik. A ponadto zostaje obarczony winą że nie ma sukcesu.
Ten zwariowany i krótki czas pukowskiego działania przynosi- właśnie takie efekty działania.
WKF przez lata nie wykształciło żadnych normatywnych zasad szkolenia, etyki na nawet kultury.
Staży sensei jeszcze kultywują zasady karate-do.
Natomiast młodzi albo ich nie znają albo nie umieją ich stosować.
Wariactwo karate Wkf sprowadziło karate na sztuczną drogę szybkiego nawet byle jakiego sukces a organizatorów turniejów do ośmieszania karate WKF.
Zarabianie nawet na waleniu w fantoma czy bieganiu z przeszkodami, onbiża rangę i kulturę imprezy sportowej o nazwie WKF.
Ale czasy …….. nastały na cwaniaków w polskim karate WKF |
MG zrobi wszystko by dojść do sukcesu, nawet spacerując po trupach. Zwykły karierowicz |
Cos w tym jest. Nie oszczędził nawet swoich. |
Teraz kolej na WW, kolejny naiwny. Najpierw pozabierał mu zawodników którzy i tak poodpadali a teraz go wziął na pomocnika. |
W tym rzecz.Chlopaki poszli do niego licząc na więcej. A fakty są takie że nie osiągnęli nic więcej a wręcz wypadli z kadry i zakończyli kariery. Gdyby wiedzieli że tak się to potoczy nigdy by do Olimpu nie przenieśli. Zresztą nie tylko oni jedni. Chyba nikt kto się przeniósł do MG nie wspomina tego okresu dobrze ani drugi raz takiej decyzji by nie podjął. Praktycznie dla każdego to był krok wstecz Patrząc na to że w większości byli to kadrowicze PL których dzisiaj nie ma. Można zapytać dlaczego zrezygnowali ale to pytanie gdzie odpowiedź jest raczej oczywista. |
Jak to ktoś wcześniej napisał po trupach do celu. Wcześniej ci ludzie byli mu potrzebni żeby „wykuwać“ diamenty. Później stali się niepotrzebni. Teraz za mięso robią wychowankowie bo diamenty zastąpiły inne diamenty.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:38, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Bo liczy się tylko trójca święta jak Eryk Xenia i Dominik. |
To teraz tak jest. Bywało różne jak chorągiewka na wietrze ale zawsze kosztem kogoś.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 18:41, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Bo liczy się tylko trójca święta jak Eryk Xenia i Dominik. |
Raczej Eric Ksenia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:01, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Ale co |
Z Ukrainy mamy komplet info.
Trener Olimpu - współpracuje, zawodnicy nie wrócili do Ukrainy. Trochę słabe wyniki Ukrainy na K-1 w Paryżu.
Może jakieś info z innych krajów, skoro w Polsce jest ok. |
Ale kto powiedział, że w Polsce jest ok? Nie jest ok. Trener jak
widać skupia się na zawodnikach Ukrainy i szuka łatwego sukcesu. To że Rahozenko zrobi medal było wiadomo prędzej czy później. Sukces chłopaka? Jak najbardziej. Sukces teamu Ukr bez wątpienia również duży biorąc pod uwagę ogólny ich słaby wynik. Sukces MG? Bez przesady. Dostał ukształtowanego i dobrze przygotowanego zawodnika i teraz spija śmietankę. Przypomnijcie sobie jeszcze pół roku temu temat jego diamentu? Pamiętacie co tu się działo? Dzisiaj widać że sprzedał swój diament za kilka hrywien. Nikt nie może mu tego zabronić tylko trzeba odpowiedzieć na pytanie kogo chcemy? Czy chcemy trenera kadry któremu zależy na rozwoju polskich zawodników, czy szkoleniowca który się wybija na sukcesie zawodnika z Ukrainy. A ilu takich zawodników, takich diamentów po drodze zniszczył? Przypomnijcie sobie powołanie sprzed kilkunastu miesięcy. Ilu Sabieckich, Szewczyków i innych diamentów zostało przez niego upokorzonych, bo stawiał na własne chore ambicje i własne interesy a nie na dobro kadry. I tak dokładnie jest teraz niestety. Wystarczy prześledzić kilka stron wstecz. Ile osób jest niezadowolonych. I moim zdaniem to nie chodzi tylko o powołania. Chodzi o podejście i sposób traktowania zawodnika. |
Co racja- to racja.
Niestety w polskim podejściu karate- sztuka jest sztuka.
Teraz zawodnik - jeśli trzeba w niego włożyć szkolenia i kasy - to nie dobry zawodnik. A ponadto zostaje obarczony winą że nie ma sukcesu.
Ten zwariowany i krótki czas pukowskiego działania przynosi- właśnie takie efekty działania.
WKF przez lata nie wykształciło żadnych normatywnych zasad szkolenia, etyki na nawet kultury.
Staży sensei jeszcze kultywują zasady karate-do.
Natomiast młodzi albo ich nie znają albo nie umieją ich stosować.
Wariactwo karate Wkf sprowadziło karate na sztuczną drogę szybkiego nawet byle jakiego sukces a organizatorów turniejów do ośmieszania karate WKF.
Zarabianie nawet na waleniu w fantoma czy bieganiu z przeszkodami, onbiża rangę i kulturę imprezy sportowej o nazwie WKF.
Ale czasy …….. nastały na cwaniaków w polskim karate WKF |
MG zrobi wszystko by dojść do sukcesu, nawet spacerując po trupach. Zwykły karierowicz |
Cos w tym jest. Nie oszczędził nawet swoich. |
Teraz kolej na WW, kolejny naiwny. Najpierw pozabierał mu zawodników którzy i tak poodpadali a teraz go wziął na pomocnika. |
W tym rzecz.Chlopaki poszli do niego licząc na więcej. A fakty są takie że nie osiągnęli nic więcej a wręcz wypadli z kadry i zakończyli kariery. Gdyby wiedzieli że tak się to potoczy nigdy by do Olimpu nie przenieśli. Zresztą nie tylko oni jedni. Chyba nikt kto się przeniósł do MG nie wspomina tego okresu dobrze ani drugi raz takiej decyzji by nie podjął. Praktycznie dla każdego to był krok wstecz Patrząc na to że w większości byli to kadrowicze PL których dzisiaj nie ma. Można zapytać dlaczego zrezygnowali ale to pytanie gdzie odpowiedź jest raczej oczywista. |
Jak to ktoś wcześniej napisał po trupach do celu. Wcześniej ci ludzie byli mu potrzebni żeby „wykuwać“ diamenty. Później stali się niepotrzebni. Teraz za mięso robią wychowankowie bo diamenty zastąpiły inne diamenty. | .
Ale co ty piszesz jacy wychowankowie? Z wychowanków to tam jeszcze tylko Dziuda z Dopieralska przy nim trwają. Nikt więcej go nie traktuje poważnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:03, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Bo liczy się tylko trójca święta jak Eryk Xenia i Dominik. |
Raczej Eric Ksenia |
Dokładnie w tej kolejności
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:18, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
[quote="Anonymous"] Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Durga=Mirek, dogadana z młodym, ojciec podskoczy i ojca nie będzie:) brawo Mirek nowy prezes puk |
Mirek od roku konsekwentnie prze do przodu. Miejmy nadzieje na szybką zmianę sterów, choć on by chciał żyć według zasady tisze jediesz dalsze budiesz[/quote
Nie doceniacie MP. Jak mu Mireczek podskoczy, to go rozgniecie jak robaczka |
Trzeba nauczyć brata donoszenia na brata, a syna skakania do gardła ojcu. Trzeba ich skłócić tak, aby się podzielili i szarpali. Trzeba ogłupić i zdeprawować, zniszczyć ducha. Doprowadzić do tego, by przestali wierzyć w cokolwiek oprócz mamony i pajdy chleba. Przyjdzie czas gdy sami sprzedadzą swój kraj jak najgorszą dziwkę.
MIREK A z FB
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 19:51, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: |
Ale kampania przeciw MG, czyżby BW się czaił na stołek |
A nawet jeśli to co w tym złego? Lepsze nie jest wrogiem dobrego. Spójrz realnie. BW nawet jeśli miał kontrowersyjne powołania to nie bał się tego, bo buduje kadrę w oparciu o wyniki i odpowiedzialne decyzje. A zobacz na powołania w U21. Tam nikt się nie zastanawiał i nie próbował nawet powoływać nowych lub prospektujących osób. Dla MG najważniejsza jest Drochanka a reszta nie ma znaczenia więc zlewa temat.
Takie szybkie porównanie:
- junior/kadet ma zgrupowania co tydzień przed mistrzostwami na których U21 próżno szukać
- kiedy junior/kadet trenują w Gnieźnie to MG robi w Łodzi trening tylko dla swoich.
- w ramach zawodów sprawdzających grupa junior/kadet jedzie na Niemcy, gdzie niestety ze sztabu U21 nikogo tam nie ma
- zgrupowanie kadry w Wałczu a co robi MG? Zabiera klubowego zawodnika, bo dla niego ważne jest nie to, że kadra przygotowuje się do mistrzostw tylko jego własny człowiek startujacy na zawodach.
Rozbawiło mnie też to, że broniąc swoich powołań kilka postów wcześniej przytacza nazwiska zawodników z kadry seniorskiej, którzy nie biorą udziału w mistrzostwach w Bielsku. Zupełnie nie na kontaktu z rzeczywistością bo nawet w odniesieniu do kadry myśli tylko o własnym interesie. O kadrze PL wcale, bo to go nie interesuje za bardzo.
Dlatego mówiąc całkiem poważnie, rozważanie zmiany warty na funkcji trenera kadry wcale nie jest pozbawione sensu, bo potrzebujemy przede wszystkim człowieka zaangażowanego i ze zdrowym podejściem, którzy będzie widział coś dalej niż tylko czubek własnego nosa. Jestem za podjęciem dyskusji.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:25, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Ale co |
Z Ukrainy mamy komplet info.
Trener Olimpu - współpracuje, zawodnicy nie wrócili do Ukrainy. Trochę słabe wyniki Ukrainy na K-1 w Paryżu.
Może jakieś info z innych krajów, skoro w Polsce jest ok. |
Ale kto powiedział, że w Polsce jest ok? Nie jest ok. Trener jak
widać skupia się na zawodnikach Ukrainy i szuka łatwego sukcesu. To że Rahozenko zrobi medal było wiadomo prędzej czy później. Sukces chłopaka? Jak najbardziej. Sukces teamu Ukr bez wątpienia również duży biorąc pod uwagę ogólny ich słaby wynik. Sukces MG? Bez przesady. Dostał ukształtowanego i dobrze przygotowanego zawodnika i teraz spija śmietankę. Przypomnijcie sobie jeszcze pół roku temu temat jego diamentu? Pamiętacie co tu się działo? Dzisiaj widać że sprzedał swój diament za kilka hrywien. Nikt nie może mu tego zabronić tylko trzeba odpowiedzieć na pytanie kogo chcemy? Czy chcemy trenera kadry któremu zależy na rozwoju polskich zawodników, czy szkoleniowca który się wybija na sukcesie zawodnika z Ukrainy. A ilu takich zawodników, takich diamentów po drodze zniszczył? Przypomnijcie sobie powołanie sprzed kilkunastu miesięcy. Ilu Sabieckich, Szewczyków i innych diamentów zostało przez niego upokorzonych, bo stawiał na własne chore ambicje i własne interesy a nie na dobro kadry. I tak dokładnie jest teraz niestety. Wystarczy prześledzić kilka stron wstecz. Ile osób jest niezadowolonych. I moim zdaniem to nie chodzi tylko o powołania. Chodzi o podejście i sposób traktowania zawodnika. |
Co racja- to racja.
Niestety w polskim podejściu karate- sztuka jest sztuka.
Teraz zawodnik - jeśli trzeba w niego włożyć szkolenia i kasy - to nie dobry zawodnik. A ponadto zostaje obarczony winą że nie ma sukcesu.
Ten zwariowany i krótki czas pukowskiego działania przynosi- właśnie takie efekty działania.
WKF przez lata nie wykształciło żadnych normatywnych zasad szkolenia, etyki na nawet kultury.
Staży sensei jeszcze kultywują zasady karate-do.
Natomiast młodzi albo ich nie znają albo nie umieją ich stosować.
Wariactwo karate Wkf sprowadziło karate na sztuczną drogę szybkiego nawet byle jakiego sukces a organizatorów turniejów do ośmieszania karate WKF.
Zarabianie nawet na waleniu w fantoma czy bieganiu z przeszkodami, onbiża rangę i kulturę imprezy sportowej o nazwie WKF.
Ale czasy …….. nastały na cwaniaków w polskim karate WKF |
MG zrobi wszystko by dojść do sukcesu, nawet spacerując po trupach. Zwykły karierowicz |
Cos w tym jest. Nie oszczędził nawet swoich. |
Teraz kolej na WW, kolejny naiwny. Najpierw pozabierał mu zawodników którzy i tak poodpadali a teraz go wziął na pomocnika. |
W tym rzecz.Chlopaki poszli do niego licząc na więcej. A fakty są takie że nie osiągnęli nic więcej a wręcz wypadli z kadry i zakończyli kariery. Gdyby wiedzieli że tak się to potoczy nigdy by do Olimpu nie przenieśli. Zresztą nie tylko oni jedni. Chyba nikt kto się przeniósł do MG nie wspomina tego okresu dobrze ani drugi raz takiej decyzji by nie podjął. Praktycznie dla każdego to był krok wstecz Patrząc na to że w większości byli to kadrowicze PL których dzisiaj nie ma. Można zapytać dlaczego zrezygnowali ale to pytanie gdzie odpowiedź jest raczej oczywista. |
Swego czasu Opas też jeździł często do Olimpu na treningi.
A teraz niestety sam w swojej piwnicy musi trenowac
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:36, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: |
Ale kampania przeciw MG, czyżby BW się czaił na stołek |
A nawet jeśli to co w tym złego? Lepsze nie jest wrogiem dobrego. Spójrz realnie. BW nawet jeśli miał kontrowersyjne powołania to nie bał się tego, bo buduje kadrę w oparciu o wyniki i odpowiedzialne decyzje. A zobacz na powołania w U21. Tam nikt się nie zastanawiał i nie próbował nawet powoływać nowych lub prospektujących osób. Dla MG najważniejsza jest Drochanka a reszta nie ma znaczenia więc zlewa temat.
Takie szybkie porównanie:
- junior/kadet ma zgrupowania co tydzień przed mistrzostwami na których U21 próżno szukać
- kiedy junior/kadet trenują w Gnieźnie to MG robi w Łodzi trening tylko dla swoich.
- w ramach zawodów sprawdzających grupa junior/kadet jedzie na Niemcy, gdzie niestety ze sztabu U21 nikogo tam nie ma
- zgrupowanie kadry w Wałczu a co robi MG? Zabiera klubowego zawodnika, bo dla niego ważne jest nie to, że kadra przygotowuje się do mistrzostw tylko jego własny człowiek startujacy na zawodach.
Rozbawiło mnie też to, że broniąc swoich powołań kilka postów wcześniej przytacza nazwiska zawodników z kadry seniorskiej, którzy nie biorą udziału w mistrzostwach w Bielsku. Zupełnie nie na kontaktu z rzeczywistością bo nawet w odniesieniu do kadry myśli tylko o własnym interesie. O kadrze PL wcale, bo to go nie interesuje za bardzo.
Dlatego mówiąc całkiem poważnie, rozważanie zmiany warty na funkcji trenera kadry wcale nie jest pozbawione sensu, bo potrzebujemy przede wszystkim człowieka zaangażowanego i ze zdrowym podejściem, którzy będzie widział coś dalej niż tylko czubek własnego nosa. Jestem za podjęciem dyskusji. |
Tłumacząc na polski:
BW w gdzieś kryteria powołań i nie boi się robić prywaty powołując swoich klubowych zawodników na miejsce osób z konkurencyjnych klubów bez logicznego uzasadnienia. Jestem pod wrażeniem w jak piękne słowa udało ci się ubrać zwykłe oszustwo.
Zgrupowania to akurat raczej robota MD.
Kadra u21 była w Gruzji z trenerem kadry w czasie turnieju w Niemczech. Series a na raczej wyższy priorytet niż turniej międzynarodowy.
Zgadzam się że zawodnik Olimpu nie powinien być na zgrupowaniu kadry (lub powinien być wpisany jako sparing partner).
Jeśli BW miałby się połasić za trenera kadry to zaraz nie będzie sensu ćwiczyć w innym klubie niż sonkei bo i tak powołania się nie dostanie. A syf i atmosfera jaka przez niego i jego kręcenie panuje od jakiegoś czasu powinny być czerwoną lampką dla zarządu. Dawno środowisko WKF w Polsce nie było tak skłócone
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:39, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Bo liczy się tylko trójca święta jak Eryk Xenia i Dominik. |
Raczej Eric Ksenia |
Szybko się może zmienić. Chodzą słuchy, że Xenija niezbyt szczęśliwa w Olimpie, że nie ma za bardzo z kim trenować. Podobno w dobrej komitywie z dziewczynami z pewnego klubu na S. Prawda to?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:58, 02 Lut 2025 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Ale co |
Z Ukrainy mamy komplet info.
Trener Olimpu - współpracuje, zawodnicy nie wrócili do Ukrainy. Trochę słabe wyniki Ukrainy na K-1 w Paryżu.
Może jakieś info z innych krajów, skoro w Polsce jest ok. |
Ale kto powiedział, że w Polsce jest ok? Nie jest ok. Trener jak
widać skupia się na zawodnikach Ukrainy i szuka łatwego sukcesu. To że Rahozenko zrobi medal było wiadomo prędzej czy później. Sukces chłopaka? Jak najbardziej. Sukces teamu Ukr bez wątpienia również duży biorąc pod uwagę ogólny ich słaby wynik. Sukces MG? Bez przesady. Dostał ukształtowanego i dobrze przygotowanego zawodnika i teraz spija śmietankę. Przypomnijcie sobie jeszcze pół roku temu temat jego diamentu? Pamiętacie co tu się działo? Dzisiaj widać że sprzedał swój diament za kilka hrywien. Nikt nie może mu tego zabronić tylko trzeba odpowiedzieć na pytanie kogo chcemy? Czy chcemy trenera kadry któremu zależy na rozwoju polskich zawodników, czy szkoleniowca który się wybija na sukcesie zawodnika z Ukrainy. A ilu takich zawodników, takich diamentów po drodze zniszczył? Przypomnijcie sobie powołanie sprzed kilkunastu miesięcy. Ilu Sabieckich, Szewczyków i innych diamentów zostało przez niego upokorzonych, bo stawiał na własne chore ambicje i własne interesy a nie na dobro kadry. I tak dokładnie jest teraz niestety. Wystarczy prześledzić kilka stron wstecz. Ile osób jest niezadowolonych. I moim zdaniem to nie chodzi tylko o powołania. Chodzi o podejście i sposób traktowania zawodnika. |
Co racja- to racja.
Niestety w polskim podejściu karate- sztuka jest sztuka.
Teraz zawodnik - jeśli trzeba w niego włożyć szkolenia i kasy - to nie dobry zawodnik. A ponadto zostaje obarczony winą że nie ma sukcesu.
Ten zwariowany i krótki czas pukowskiego działania przynosi- właśnie takie efekty działania.
WKF przez lata nie wykształciło żadnych normatywnych zasad szkolenia, etyki na nawet kultury.
Staży sensei jeszcze kultywują zasady karate-do.
Natomiast młodzi albo ich nie znają albo nie umieją ich stosować.
Wariactwo karate Wkf sprowadziło karate na sztuczną drogę szybkiego nawet byle jakiego sukces a organizatorów turniejów do ośmieszania karate WKF.
Zarabianie nawet na waleniu w fantoma czy bieganiu z przeszkodami, onbiża rangę i kulturę imprezy sportowej o nazwie WKF.
Ale czasy …….. nastały na cwaniaków w polskim karate WKF |
MG zrobi wszystko by dojść do sukcesu, nawet spacerując po trupach. Zwykły karierowicz |
Cos w tym jest. Nie oszczędził nawet swoich. |
Teraz kolej na WW, kolejny naiwny. Najpierw pozabierał mu zawodników którzy i tak poodpadali a teraz go wziął na pomocnika. |
W tym rzecz.Chlopaki poszli do niego licząc na więcej. A fakty są takie że nie osiągnęli nic więcej a wręcz wypadli z kadry i zakończyli kariery. Gdyby wiedzieli że tak się to potoczy nigdy by do Olimpu nie przenieśli. Zresztą nie tylko oni jedni. Chyba nikt kto się przeniósł do MG nie wspomina tego okresu dobrze ani drugi raz takiej decyzji by nie podjął. Praktycznie dla każdego to był krok wstecz Patrząc na to że w większości byli to kadrowicze PL których dzisiaj nie ma. Można zapytać dlaczego zrezygnowali ale to pytanie gdzie odpowiedź jest raczej oczywista. |
Swego czasu Opas też jeździł często do Olimpu na treningi.
A teraz niestety sam w swojej piwnicy musi trenowac |
Swego czasu grupa dziewcząt z Warszawy także jeździła na treningu do Olimpu. Szczególnie jedna z dużym zapałem, utalentowana i mocna. Być może jeden z większych talentów ostatnich lat. Wszyscy wiemy jak się skończyło. To że nagle zaczął faworyzować Białorusinkę to jedno, ale to jak się odnosił do tej drugiej dziewczyny, jak ją deprecjonował, ostentacyjnie ignorował i ile się wycierpiała to tylko pewnie rodzice wiedzą i ludzie ze starego klubu. Także tego w temacie Opasa, raczej niech nie myśli o powrocie do Olimpu bo jeśli nie będzie drugim Rohozenką to w najlepszym wypadku czeka go trauma i los sparingpartnera.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|